I znów napisane na telefonie w samolocie, ale teraz akurat bez wyrzutów sumienia mogę to zrobić, bo do Alicante leci się 3,5 godziny. A chciałem przelać na papier (czy raczej ekran) kilka wniosków i przemyśleń odnośnie mojej drogi do maratonu w Walencji oraz na co liczę w tym biegu. Pomysł…
Trochę czasu upłynęło od imprezy, a ja nadal zalegam z relacją. Nawet mnie kusiło, żeby nic w ogóle nie napisać, ale z drugiej strony było to wydarzenie biegowe o skali zasługującej na jakieś słowo pisane. Przede wszystkim to największa, obok Biegu Westerplatte, impreza biegowa w Trójmieście i pewnie też i…
Kojarzycie taką typową scenę z filmów, gdzie bohater próbuje coś napisać na kartce papieru, ale po kilku zdaniach wkurzony zgniata kartkę, wyrzuca w kąt i zaczyna od nowa? I tak kilkanaście razy, aż w rogu pokoju zbiera sie pokaźna kolekcja bezkształtnych papierowych brył. Autor czuje, że ma coś do przekazania,…
Jest wtorek wieczór i nadal bolą. Nogi. Prawdopodobnie najbardziej niż kiedykolwiek wcześniej i nasuwa mi się oczywista refleksja, że młodszy już nie będę i regeneracja po prostu zajmuje coraz więcej czasu. Ale nie spieszy mi się nigdzie. Poczekam. Może jutro potruchtam. A może nie. I tak to lubię. I będę…
Było źle. Wróć! Zasadniczo to było bardzo źle. Do tego stopnia, że nie byłem w stanie w zasadzie o niczym myśleć i po po prostu wegetowałem. Nie żeby bolało coś konkretnego, ale po prostu byłem taki słaby, że miałem ochotę leżeć w łóżku i nie robić absolutnie nic… Na szczęście…
Od kilku lat tak sie składa, że pierwszym moim startem w sezonie jest bieg trailowy. Z jednej strony to dość oczywiste, bo w lutym czy w pierwszej połowie marca biegów ulicznych jest na Pomorzu jak na lekarstwo. Kiedyś był np. Bieg Urodzinowy Gdyni w okolicach 10 lutego, ale w ogóle…